piątek, 20 kwietnia 2018

Autyzm w filmie #1

                                                                   "Jestem na orbicie ziemskiej. Tu zyskuję perspektywę. Lubię kosmos. W kosmosie nie ma nieporozumień i chaosu. Bo w kosmosie nie ma uczuć"


Podobny obraz

Film ukazuje nam życie Simona, nastolatka który ma zespół Aspergera. Każdy dzień chłopaka jest szczegółowo zaplanowany i wygląda podobnie. Trzyma się sztywno swojego rozkładu i rutynowych zachowań, które stanowią dla niego pewnego rodzaju rytuały, których niezachwiany przebieg pozwala mu normalnie funkcjonować. Simon lubi kolor czerwony, kółka, matematykę i kosmos jednak wszystkie odstępstwa: zmiana godziny spożywania posiłku, inny zestaw ubrań czy pokonywana droga do szkoły powodują, że traci poczucie panowania nad własnym życiem przez co staje się niespokojny, złośliwy i agresywny.

Przez swoje zachowanie nastolatek bywa niezrozumiały przez otaczających go ludzi. W dodatku niechęć do okazywania emocji, problemy w odczytywaniu zachowań innych i kontakt fizyczny zdecydowanie utrudniają mu społecznie interakcje. Jego podporą jest straszy bart - Sam, który to akceptuje go takiego jakim jest. Problem pojawia się w momencie kiedy to Simon oznajmia, że wyprowadza się od rodziców i wprowadza do brata. Sam nie mieszka jedna sam i pomimo, że nie ma nic przeciwko obecności Simona to jego dziewczynie, nie jest już tak łatwo i postanawia odejść. Sytuacja ta doprowadza do tego, że życie obu braci wywraca się do góry nogami. Sam popada w depresję, przez co równowaga Simona także zostaje zachwiana, dlatego wyrusza on na misję ratunkową: znaleźć nową dziewczynę dla brata, aby wszystko wróciło do normy (dokładnie plan jego dnia). 

Film bardzo dobrze ukazuje osobę z zespołem Aspergera: jej codzienne zmagania, problemy, spojrzenia na świat. Reżyser w mądry sposób i dość przystępnie przedstawił zachowania takiej osoby, a także reakcje otoczenia czy rodziny. Prostota tego filmu, ukazanie codziennego życia, jednak okraszona dziwactwami głównego bohatera, ukazanymi w sposób zabawny, a nie prześmiewczy powoduje, że pragniemy zrozumieć, ten poukładany świat Simona i go zaakceptować.

Przejścia między ujęciami, barwy i tępo dokładnie synchronizowane są ze zmianą nastroju Simona jak i jego rozmówców. Ważną rolę odgrywają również kolory, które wprawiają widza w dobry nastrój, co w połączeniu z mądrym i zabawnym humorem pozytywnie współgra. Muzyka natomiast jest prosta, pozbawiona udziwnień czy rozbudowanej kompozycji. Jest bardzo dobrze dobrana i stanowi delikatne tło dla pojawiających się obrazów.

Bill Skarsgard, który wcielił się w rolę Simona, zasługuje na wielkie uznanie. Włożył w wykreowanie tej postaci wielką pracę, która nadmienić trzeba, niebyła łatwa. Widać, że aktor posiada umiejętność samokontroli, co pozwoliło mu zachować sztywną postawę i beznamiętny wyraz twarzy we wszystkich scenach, dzięki czemu produkcja stała się bardziej autentyczna. 

Powtórzę się po raz kolejny, ale to ważne stwierdzenie, że film jest mądry, gdyż takich produkcji potrzebujemy, w dyskusji i przybliżeniu społeczeństwu problemów z jakimi spotykają się ludzie z autyzmem oraz ich rodziny. Ten film ukazuje także skąd biorą się uprzedzenia i stereotypy: z braku wiedzy. Wierzę, że osoby które obejrzały  "W kosmosie nie ma uczuć'' inaczej spojrzą na takich ludzi, kiedy spotkają się z nimi w swoim życiu i włożą trochę czasu i cierpliwości w budowanie wzajemnych relacji. Ideą tego filmu jest pokazanie również, że nie wszyscy jesteśmy tacy sami i nie na tym polega integracja. Kluczem jest zrozumienie, że każdy jest inny i po prostu trzeba to zaakceptować. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz